Czego prawie nie zobaczyłem na Wyspach Owczych
w drodze na Sørvágsvatn - największe jezioro archipelagu 👉 🇫🇴
Jajko było niewielkie, a but masywny, rozmiaru 43. Minął skorupkę o centymetry.
Ciut, ciut w lewo i miałby je na sumieniu. Brutalnie rozgniótłby to, co natura otuliła czułością.
Buta miało tu nigdy nie być. Ptak nie wybrał tego miejsca przez przypadek, było z dala od domów. Z dala od katalogów i turystycznych ścieżek.
Przynajmniej kiedyś. Przynajmniej do czasu.
Ale w końcu but przyszedł także tu. Wdepnął w naturę. Przeczłapał przez gniazdo, w którym wkrótce miało się wykluć życie. Tak, jakby jajko, które prawie rozgniótł, było mniej ważne, niż wodospad, do którego zmierzał.
A przecież jego filigranowość miała w sobie coś urzekającego. Coś, co w każdym właścicielu buta sprawiało, że natychmiast ulatniała się cała jego buta. Człowiek robił się malutki, a ono urastało.
Zestawienie jego kruchości z surowością otoczenia, w którym przyszło na świat, definiowało piękno na setki sposobów. I choćbyś nie wiadomo jak bardzo chciał wyprzeć myśl, to musiałeś przyznać - to cętkowane cudo po prostu Cię wzruszyło.
Choć tych z pieczątką rozbiłeś setki, to takiej plamy zdecydowanie nie chciałbyś mieć na honorze.
Zamiast kobiałki było opakowane w trawę. Zamiast chłodu chłodni otulała je farerska rosa i krople mgły. Smagane wiatrem, chlustane deszczem, starało się przetrwać i nie pękać. Przynajmniej nie za wcześnie.
Od dawna miało plan na siebie. Plan na przyszłość. Chciało zostać ptakiem - jerzykiem, ostrygojadem, bekasem albo innym przedstawicielem jednego z trzystu pięćdziesięciu siedmiu gatunków zamieszkujących te wyspy.
Cętkowane, zakamuflowane przed światem, starało się nikomu nie narzucać, pozostać niezauważone.
- „Nie wiedziałem, że jest w tym miejscu” - mógłbym napisać we własnej obronie. Lecz prawda jest inna - zanim go nie zobaczyłem, guzik mnie obchodziło. Nawet nie chciałem pomyśleć, że może tam być.
Przecież nie miało konta na Instagramie. Nikt nie zrobił mu wcześniej zdjęcia i nie wrzucił do internetu. Nie nagrał o nim podcastu.
Przysłoniło mi je jedno z TYCH miejsc, które najlepiej wyglądają oprawione w ramkę. Do których zawsze kierują się turystyczne buty żądne kolejnych atrakcji.
…A przecież jajko też może być piękne.
Czego szukasz w świecie ptaków, obca istoto bez skrzydeł i dzioba? Jeśli nawet umiesz pływać i nurkować, łowić śledzie, a być może także latać, to w każdym razie nie znajdziesz drogi przez ocean bez kompasu. Jesteś li tylko rozpieszczonym wścibskim przybłędą, który wszędzie próbuje się wślizgnąć i wszystko zabić, by spróbować, jak smakuje!
- Andreas William Heinesen, Tindholmen [w] Zaczarowane światło
Zanim na Wyspach Owczych pojawili się ludzie, a potem owce, ptaki już tam były…
🐦 Kilka ptasich faktów 🐦
Na Wyspach Owczych występuje
357 gatunków ptaków
[ANG].
50 gatunków ptaków
stale zamieszkuje wyspy. Na archipelagu brak żyjących w naturze dzikich ssaków lądowych.
Wulkaniczny archipelag zawdzięcza swoją nazwę wełniastym ssakom, których jest tu “ledwie” 70. tys. Tymczasem w okresie lęgowym wyspy odwiedza około
2 miliony ptaków.
Tak naprawdę Wyspy Owcze są więc “bardziej” ptasie niż owcze ;)
Dla kronikarskiego obowiązku należy wspomnieć, że ludzi na wyspach jest niecałe 50 tys., a stolicę - Torshavn, zamieszkuje niewiele ponad 20 tys.
Za ptasi symbol wysp trzeba uznać bojowego
ostrygojada
(far.
tjaldur
), którego ostry, czerwony dziób doskonale nadaje się do odstraszania napastników wkraczających na jego obszar gniazdowania.
Nie przez przypadek to właśnie tego ptaka narodowy bohater Farerów -
Nólsoyar Páll
(Poul Poulsen Nolsøe) wybrał na podmiot liryczny “Ptasiej Ballady” (
Fuglakvæði)
, w której opresyjni Duńczycy zostali przedstawieni jako drapieżne ptaki, a Farerzy, jako mniejsze, gnębione przez nich ptaki.
Powrót ostrygojada z Irlandii i Anglii - celebrowany 12 marca (Dzień św. Grzegorza), znamionuje nadejście wiosny.
Od setek lat ptasie mięso - szczególnie
maskonurów
- było wielkim przysmakiem Farerów. Ptaki łapano przy brzegach klifów do specjalnych siatek na długich tyczkach (far.
fleygastong).
Na Wyspach Owczych obowiązywał kiedyś
“podatek dziobowy”
(
nevtollur
). Każdy mężczyzna w wieku 15-50 lat musiał co roku dostarczyć władzom jeden dziób kruka albo dwa wrony, mewy siodłatej lub wydrzyka. Podatek był metodą zwalczania drapieżnych ptaków, które Farerzy uznawali za zagrożenie dla hodowanych owiec.
Wyspy Owcze zamieszkiwał do końca XIX w.
zmutowany rodzaj kruka
[ANG]
Corvus
corax varius morpha leucophaeus
. Biały kruk (
Hvítravnur,
jak nazywali go Farerzy) charakteryzował się białymi plamami piór, które były efektem mutacji genetycznej związanej z zaburzeniem metabolizmu melaniny.
🎨 Rola ptaków w farerskiej kulturze 🎵
Znaczki z Wysp Owczych
- to prawdziwy przegląd ptasiej fauny i pokłon w kierunku farerskiej przyrody.
Pierwszy farerski artysta
Díðrikur á Skarvanesi
(1802 - 1865) malował głównie - jakżeby inaczej - ptaki. Na jego słynnym obrazie “18 ptaków” (
18 fuglar)
można zobaczyć między innymi wspomnianego wcześniej białego kruka (zaznaczony kółkiem).
Farerski artysta jazzowy
Kristian Blak
nagrał cały album poświęcony krukom pt.
Ravnatting (“Spotkanie kruków),
oddając hołd ptakom, które wg. mitologii Wikingów przynosiły Odynowi informacje z dziewięciu światów.
Obraz
Colony
-
Edwarda Fuglø
[ANG] przedstawiający grupę
głuptaków
odzianych w garnitury to wymowna alegoria walki o władzę i naśladownictwo “pierwszego w stadzie”. Obraz można zobaczyć w wartym każdych pieniędzy muzeum
Listasavn Føroya
w Tórshavn. [ANG]
👉 Jeśli planujesz obserwować ptaki na Wyspach Owczych to na pewno przyda Ci się ten
ilustrowany PDF
. [ANG]
👉 Odwiedź
Birdingfaroes
- wyjątkowo bogaty blog na temat obserwacji ptaków na wyspach, by przekonać się jakie gatunki można “upolować” migawką aparatu. [ANG]
👉 Choć na Wyspach Owczych ptaki można obserwować wszędzie, to najbardziej popularną lokalizacją jest prawdopodobnie niewielka
Mykines
, na której z dużym prawdopodobieństwem zobaczysz maskonury.[ANG]
A skoro jesteśmy w krainie ptaków, to przyjrzyjmy się największemu jezioro Wysp Owczych z lotu ptaka ;)
🛶 Szlak wokół jeziora Sørvágsvatn ⛰️
Największe jezioro Wysp Owczych nazywa się potocznie
jeziorem nad oceanem
[ANG], ponieważ pod odpowiednim kątem wygląda jakby unosiło się bezpośrednio nad oceanem.
Na końcu jeziora znajduje się imponujący wodospad
Bøsdalafossur
, który wpada bezpośrednio do oceanu.
👉 Szlak wokół jeziora opisany w serwisie
AllTrails
i na
Wikiloc
[ANG]
👉
TravellingWorldSolo
- można pozazdrościć pogody na zdjęcia. [ANG]
👉
Na tym blogu
[ANG] można znaleźć dobry opis szlaku na jezioro Sørvágsvatn (nr. 3) oraz na wspomniane wcześniej Mykines (nr. 4) - 💰 wraz z podanymi cenami wstępów.
🛏️ Gdzie spać? ⛺
👉 Hostel
Giljanes
to doskonały punkt startu i zakończenia podróży po Wyspach Owczych. Na campingu znajduje się dobrze wyposażona kuchnia i przestrzeń socjalna. Można rozbić namiot, postawić campera lub przespać się pod dachem.
Zalecana literatura
81:1. Opowieści z Wysp Owczych
- Marcin Michalski, Maciej Wasilewski.
Farerskie kadry
- Maciej Brencz oraz
blog autora
.
Zaczarowane światło
- Andreas William Heinesen.